27 sierpnia 2017
Wiesz, ale czy czujesz?.

Że emocje są do odczuwania, to niby wiemy. Tyle tylko, że wiedzieć nie wystarczy, trzeba je czuć. 
I nie mówię tu o słodko-kokosowych: radości, miłości, ekscytacji, bo te raczej lubimy. Chcemy je odczuwać często i gęsto (czasem aż za często i to też może być niebezpieczne, że tak optymistycznie pojadę). 
Mówię tu bardziej o smutku, złości, strachu, tęsknocie i innych cudach, co ich czuć nie lubimy.
Tyle tylko, że jak tłumimy te trudniejsze emocje, to tłumią się wszystkie. Tracimy kontakt z tymi fajnymi i niefajnymi. Nie da się selektywnie ich wyłączać: przyjemne zapraszać a te nieprzyjemne blokować. To znaczy, da się.. ale o tym za chwilę.

Wiesz, ale czy czujesz?

Życie nasze jest pełne emocji, więc jeśli nie pozwalamy im wszystkim być zgodnie z przeznaczeniem i je tłumimy, to one magicznie nie znikają. One gdzieś muszą znaleźć przestrzeń do zaistnienia, coś z tą energią trzeba zrobić i wtedy najczęściej robimy jedną z tych (i paru innych) rzeczy:

  • zagłuszamy: pijąc, jedząc, pracując po milion godzin, siedząc na fejsie, plącząc się po galeriach handlowych i kupując 4 spodnie, wdajemy się w romanse i stosujemy jeszcze tysiąc innych rzeczy, żeby tylko nie czuć
  • tłumimy w ciele: magazynujemy emocje w naszym biednym ciele, które dzielnie wszystko znosi, aż przychodzi moment, że zaczynamy chorować, że napięcie skumulowane w mięśniach jest nie do rozbicia masażami, akupunkturą czy fizjoterapią, ciało daje sygnał "albo skończysz z tym magazynowaniem emocji we mnie albo ja skończę z tobą"
  • wybuchamy gniewem: w zupełnie nieoczekiwanych momentach skumulowane emocje szukają ujścia i lądują na dzieci, na pracowników, na przechodniów, na kierowców, na partnerów, kolegów, rodziców...
  • obwiniamy: wszystkich za wszystko i wszędzie, byle by tylko nie czuć szybko szukamy winnego gdzieś poza sobą.

Coś się z nami tak porobiło, że uwielbiamy skomplikowane technologicznie cuda komputerowe, telefonowe i jeszcze inne, a skomplikowane emocje już mniej. 
A niezauważane emocje potrafią skomplikować nam życie a przecież życie z emocjami może być proste. Ba! Może być piękne. Warunek jest jeden:

Trzeba dać im miejsce. 
Trzeba je czuć.
Czujesz?

PS No to ruszam właśnie na warsztat między innymi o odczuwaniu emocji czyli Rising Strong™ - Odważnie o porażkach :)

Jestem psychologiem specjalizującym się w tematyce wstydu i odwagi. Współpracuję z osobami i zespołami świadcząc usługi coachingowe i szkoleniowe zarówno dla klientów prywatnych, jak i biznesowych.

Podziel się:

Kategorie

Ostatnie posty

Joanna-Chmura-28.07.23
Siostro, siostro jedziesz ostro!.
Chciałabym dzisiaj o kibicowaniu dwa słowa. Oprócz sportu i muzyki to niełatwo nam jest się nauczyć tej umiejętności, bo bycie kibicem w życiu codz...
23.07.23
Feel, deal, heal i...
Mówi się, że w pracy wewnętrznej ważne są trzy kroki: feel, deal, heal. Czyli poczuj, zmierz się z tym a na końcu ulecz. Choć uleczenie to też pocz...
19.07
A co jeśli...
Co robisz kiedy się boisz? Kiedy jak sieć zarzucona do wody, z łatwością łapiesz myśli, które budują niepokój? A co jeśli stracę prace? A co jeśli ...

Tagi

Posłuchaj podcastu

Oglądaj mój kanał na YouTube

Na stronie używam ciasteczek, są bez mleka i cukru, słodzone miłością do znaków. Pliki cookies są zapisywane w pamięci przeglądarki internetowej. Chcesz wiedzieć więcej, kliknij tutaj