Kiedy nie wiem, co odpowiedzieć, bo ktoś powiedział coś tak w punkt i trafnie że normalnie mega, ale jednak dla równowagi intelektualnej (choć jak zobaczycie dalej zupełnie nie ;)) sięgam po słowotwórstwo, żebym to jednak ja miała ostatnie słowo.
I tak np. powstały w odpowiedzi na:
- Cholerka chyba nie obejdzie się bez wejścia głębiej.
- „Pffff srębiej!”
- Kurde Asia, to teraz trzeba to sprostować.
- „Srortować chyba!”
- Czy możesz ty zadzwonić do tej pani, bo ja już nie wiem jak inaczej to załatwić.
- „Srałatwić”.
Ale nie ograniczam się tylko do takiego prostego jednak w swym formacie wzoru tworzenia. O nie! Mam też na podorędziu bardziej wyszukane opcje:
- pierdy srerdy
- twój stary
- chyba ty.
Lub zapożyczone murale z Łodzi:
- A ty gotujesz ryż w czajniku!
- Bo dostaniesz lanie na komunie.
- A Ty myślisz, że dom i wnętrze to magazyn dla złodziei.
No więc, kiedy trafiam na taki mega trafiony cytat Pemy Chödrön z przepięknej książki „Nigdy nie jest za późno”:
Jeśli porzucimy nadzieję na to, że uda nam się pozbyć niepewności i cierpienia, to zdobędziemy się także na odwagę, by odnaleźć spokój nawet w braku oparcia.
to udając, że to mnie nie dotyczy odpowiadam Pemie, która nawet nie wie o moim istnieniu:
„Pema, chyba ty - i jeszcze robisz herbatę w wodzie po pierogach”.
;-)
Jestem psychologiem specjalizującym się w tematyce wstydu i odwagi. Współpracuję z osobami i zespołami świadcząc usługi coachingowe i szkoleniowe zarówno dla klientów prywatnych, jak i biznesowych.