Śmierć i żałoba przychodzą do nas w różnych momentach ale kiedy wchodzimy na ścieżkę rozwoju osobistego, to są gwarantowane. Stawanie w obliczu pytań: kim jestem? w co wierzę? co jest dla mnie ważne?, może zaowocować odkryciami, które zrewolucjonizują sposób, w jaki żyjemy, z kim się przyjaźnimy, jak pracujemy.

Remanent relacji

Jedna z uczestniczek warsztatów powiedziała kiedyś, że jej odkryciem było to, że już nie chce spędzać czasu ze swoimi dotychczasowymi znajomymi. Zapytana dlaczego, odpowiedziała, że w toku pracy własnej dostrzegła, że paliwem tamtych relacji jest sarkazm, żart i cynizm a ona już tak chciała. Więc, kiedy była pytana o kolejne wspólne wakacje, nie wiedziała co odpowiedzieć. Właściwie to dokładnie wiedziała, tylko nie wiedziała jak to zrobić. Jak kończyć przyjaźnie, które trwały od lat?

Skutkiem ubocznym rozwoju osobistego jest moment, w którym robimy remanent relacji. Patrzymy świeżym okiem, zdrowszym okiem, czujniejszym okiem na to, kogo mamy wokół siebie. Z kim nam dalej po drodze a z kim już nie i to bardzo trudna chwila, bo pokazująca, że przychodzi czas na śmierć. Śmierć tej części mnie, która wpisywała się w nurt szydzenia z siebie nawzajem. Śmierć tej części mnie, która lubi być lubiana przez wszystkich. Śmierć tej części mnie, która wolała święty spokój od świętej prawdy. To bardzo ważny i bardzo trudny moment w procesie odkrywania siebie.

Czasem takie odkrycie dotyczy tego, z kim jesteśmy w relacji albo w jaki sposób jesteśmy w tej relacji. Czasem to oznacza śmierć związku a czasem oznacza śmierć jakiejś wersji tego związku. Nie chcę przez to powiedzieć, że związki się sypią po tym, jak ktoś zacznie terapię lub warsztaty, ale z pewnością nie pozostaje to obojętne wobec systemów, których jesteśmy częścią. Budowanie świadomości siebie niesie ze sobą ryzyko odkrycia, że jakaś część mnie się zmieniła. Pytanie, kto zaakceptuje mnie takim/taką jaką się stałam? Bo jak mówi Brené Brown: prawdziwa przynależność nie każe ci się zmieniać, prawdziwa akceptuje to kim i jaki jesteś.

Procesy transformacji wewnętrznej przekładają się na tę zewnętrzną i tak ma być. Trzeba tylko o tej specyficznej śmierci pamiętać i pozwolić jej przyjść.

Jestem psychologiem specjalizującym się w tematyce wstydu i odwagi. Współpracuję z osobami i zespołami świadcząc usługi coachingowe i szkoleniowe zarówno dla klientów prywatnych, jak i biznesowych.

Podziel się:

Kategorie

Ostatnie posty

BLOG-Jak-zmieniac-trudne-poczatki-we-wspaniale-konce-1
Jak zmieniać trudne początki we wspaniałe końce.
Minął rok. Dokładnie rok, od kiedy powstała moja platforma rozwojowa ON MY WAY. Część z Was już na niej jest i eksploruje i mówi, że jest super, me...
BLOG-Tam-pomiedzy-wlasnie-miesci-sie-cale-nasze-zycie
Tam pomiędzy właśnie mieści się całe nasze życie.
Życie ma w sobie schody w górę i schody w dół. Czasem łatwiejsze te pierwsze. A czasem te drugie. Czasem idziemy sami a czasem z kimś. Czasem się m...
BLOG-Odwaznym-i-odwazna-sie-bywa
Odważnym i odważną się bywa.
Koloseum, zwane również Amfiteatrem Flawiuszów, ma dla mnie szczególne znaczenie. Kiedy odłączę potężny kawałek brutalnej historii i zostanę przy r...

Tagi

Posłuchaj podcastu

Oglądaj mój kanał na YouTube

Na stronie używam ciasteczek, są bez mleka i cukru, słodzone miłością do znaków. Pliki cookies są zapisywane w pamięci przeglądarki internetowej. Chcesz wiedzieć więcej, kliknij tutaj