W świecie, w którym głośno albo cicho promujemy niezależność, proszenie o pomoc odczytywane może być jako "oznaka" słabości albo nieradzenia-sobie-z-życiem. A to takie "nieładne". Wkręcamy się więc mit samowystarczalności i zapomniany, że jesteśmy tu wszyscy razem. 

Pomocy!

Więc, kiedy początkiem września złamałam (jak się potem okazało) prawą rękę i nie mogłam nią NIC robić poza obdarzaniem jej czułym spojrzeniem, uświadomiłam sobie ekspresowo, jak mi trudno prosić o pomoc. Wdrukowane w DNA miałam:

  • Sama, sama, sama sobie poradzę. 
  • Dziękuję, dam radę. 
  • Nie, nie trzeba. 
  • Poradzę sobie. 

Patrzcie jaka jestem silna, mocna, zaradna. Patrzcie, patrzcie, patrzcie i podziwiajcie. Pffff.

Więc to przymusowe zatrzymanie i sięganie po pomoc, to... masakra to była.

Nie mogłam zawiązać butów, umyć włosów, zapiąć kurtki, pokroić jedzenia, ugotować sobie nic, otworzyć butelki, umyć zębów i pierdyliard innych rzeczy nagle stały się nieosiągalnymi. 

Cóż to była za lekcja pokory. Cierpliwości. Odsłaniania swojej bezradności. Niemocy. 

M-a-s-a-k-r-a. 

I wiadomo... wszystko jest po coś. Wiem. Wiem. Wiem. Sama o tym pisałam wczoraj. Ależ w trakcie to mnie tak wkurzało! (żeby nie powiedzieć dosadniej)

No ale idąc do wniosków... czego się z tego wszystkiego nauczyłam?
a) Nie lubię łamać niczego w swoim ciele. Lubię swoje kości w całości!
b) Trzeba uważać na śliską podłogę. Śliskie nie jest mi bliskie!
c) Od proszenia o pomoc się nie umiera - a nawet od tego energia rozpiera. 

I od 3 lat na warsztatach otwartych i tych dla firm mam na sali niezniszczalne kobiety i niezwyciężonych mężczyzn, którzy na nowo ze mną (jak pokazał wrzesień) uczą się słów:

  • Proszę...
  • Potrzebuję...
  • Przydałby mi się...

Jestem psychologiem specjalizującym się w tematyce wstydu i odwagi. Współpracuję z osobami i zespołami świadcząc usługi coachingowe i szkoleniowe zarówno dla klientów prywatnych, jak i biznesowych.

Podziel się:

Kategorie

Ostatnie posty

335234337_545656917643862_4170766463495436456_n
Jestem każda.
Jest nas dużo. W sobie samej jest mnie dużo. Jestem odważna i bojaźliwa. Jest ciepła i chłodna. Jestem spokojna i niespokojna. Jestem szczęśliwa i ...
Projekt-bez-tytulu-18
Chodź, opowiedz mi o tym.
„Okazywanie i odczuwanie miłości zależy od umiejętności bycia obecnym, uważnym, wyczulonym i czujnym wobec drugiej istoty ludzkiej. To spoiwo człow...
Projekt-bez-tytulu-16
Tańczyli długo i szczęśliwie.
Taniec od zawsze był dla mnie językiem, którym intuicyjnie mówiłam. Podobno jak byłam mała, to na imieninach wujków i cioć występowałam i właśnie t...

Tagi

Posłuchaj podcastu

Oglądaj mój kanał na YouTube

Na stronie używam ciasteczek, są bez mleka i cukru, słodzone miłością do znaków. Pliki cookies są zapisywane w pamięci przeglądarki internetowej. Chcesz wiedzieć więcej, kliknij tutaj