Że ten rok był inny, to wiemy. Każdy jest inny Asiu, powie niejeden i niejedna. Ale kurde sami przyznacie, że ten był inny inny ;-)
Co roku w październiku latałam do Houston na Courage Camp - czyli warsztatowy tydzień o odwadze organizowany przez Brené Brown i jej zespół. Ten tydzień w latach bez pandemii wypełniony jest warsztatami, wykładami, spotkaniami, winem i lodami jak się dobrze dobierzesz w grupach ;-)
Jest też tam taka część, w której można zgłosić parę miesięcy wcześniej swój pomysł na warsztat i jeśli go zakwalifikują, to potem można go tam dla kolegów i koleżanki z branży poprowadzić. Pierwszy raz miałam ten przywilej 3 lata temu. W tym roku też się zgłosiłam i też mnie wybrali ale... Ale w tym roku dupa. Przeniesiony cały zjazd do online. Wiadomo. Bo ten rok jest... inny!
Wysłałam zgłoszenie, w którym chciałam poprowadzić warsztat o tym, jak my trenerzy tych warsztatów o wstydzie i odwadze możemy/musimy o siebie dbać, żeby potęga procesów wewnętrznych osób, z którymi pracujemy nie zryła nam do dna beretów ;-) Czyli taka wewnętrzna profilaktyka duszy, ciała i umysłu dla zawodów wspierających.
Nadałam mu tytuł (nie wiedząc jeszcze wtedy, że nadchodzi pandemia): „Dare to Care! How to take care of yourself when facilitating.”
Któż mógł przypuszczać jak bardzo to będzie nam potrzebne na Courage Camp w tym roku. Praca online z tak samo ważnymi, głębokimi i pięknymi tematami jak wstyd, odwaga, wrażliwość, przywództwo, empatia - choć piękna nadal, to drenująca równie jak w realu.
Więc chwalę się, że w tym roku 2020 poprowadziłam dla moich zagranicznych kolegów i koleżanek po fachu warsztat online o tym, jak dbać o siebie w tym dzikim czasie. A w podzięce od Zespołu organizującego Courage Camp dostałam serce z napisem „Courage”. Uwielbiam być częścią tej społeczności trenerskiej zorientowanej na pracę z odwagą. To mi daje poczucie sensu, wsparcia i docenienia. Oraz chyba najważniejsze przynależności, takiej zawodowej. Dziewczyny i facetów po fachu, których tam poznałam moglibyśmy z powodzeniem zaprosić na wino i śpiewaliby z nami „sokoły”- są super :-)
A swoją drogą, trochę podsumowując, to cóż to był za rok. Tak trenersko. Ja prdl. Bez takiego serca, to nie dałabym rady. Idealne to serce. Idealne na 2020 i na 2021.
Jestem psychologiem specjalizującym się w tematyce wstydu i odwagi. Współpracuję z osobami i zespołami świadcząc usługi coachingowe i szkoleniowe zarówno dla klientów prywatnych, jak i biznesowych.