Zainspirowana bardzo dobrą najświeższą rozmową Martyny Wojciechowskiej z Joanną Przetakiewicz-Rooijens chciałam dziś o wolności finansowej. O swobodzie. O niezależności. Ale… tym razem chciałam to połączyć ze światem MLM.

Co z tym MLM?

Dawno temu przez jakiś czas, z czego dumna nie jestem i przepraszam, że tak myślałam, nie miałam o MLM dobrego zdania. Wszystko się zmieniło (jak zawsze, kiedy otworzysz serce), kiedy usłyszałam wzruszające dziesiątki historii różnych kobiet. Doszło do mnie, że dla wielu, wielu, wielu, bardzo wielu osób, działanie w sieciach MLM’owych to krok do wolności, niezależności, samostanowienia.

To radość z własnych pieniędzy, kiedy na inne nie ma szans. To poczucie sprawstwa, które daje nadzieję, że niezależnie od tego, co mnie w życiu spotka, mam w narzędziu, jakim są pieniądze, mocne oparcie. To poczucie pewności, że mogę na siebie liczyć i coś mi wychodzi dobrze. To świadomość, że być może pomimo ograniczenia czasowego, geograficznego czy logistycznego mogę działać i to przynosi realny efekt - dodatkowy dochód, o który nikogo nie muszę prosić, przypominać a czasem walczyć.

Nie potrafimy rozmawiać o pieniądzach. Rzadko mamy do czynienia z historiami o związkach, w których jest jasno to obgadane. Pieniądze stają się narzędziem wywierania wpływu. To pole niejasnej zależności, używania siły, przerzucania winy, czasem niestety też przemocy a nawet odbierania drugiej osobie godności.

MLMy to nie tylko większa swoboda finansowa, ale też coś równie ważnego: relacje. Silne społeczności, które buduje się w tych środowiskach również dają ogromną siłę.

Spotykanie się, wspólne bycie, działanie w zespołach o podobnych wartościach i podobnych nadziejach jest nie do przecenienia. To, co te dziewczyny (bo głównie o nich dziś tu piszę) sobie wzajemnie dają, to nie tylko szansa na zarobek, ale też szansa na oparcie w drugim sercu.

Dróg niezależności finansowej jest bardzo wiele. Każdy wybierze swoją. Proponuję by na każdą z nich zapamiętać to, co jest tytułem książki wydanej przez Joannę Przetakiewicz i Erę Nowych Kobiet: „Pieniądze szczęście dają”. Choć odrobinkę sparafrazowałabym: pieniądze wolność dają. #brzmijakyoda

Jestem psychologiem specjalizującym się w tematyce wstydu i odwagi. Współpracuję z osobami i zespołami świadcząc usługi coachingowe i szkoleniowe zarówno dla klientów prywatnych, jak i biznesowych.

Podziel się:

Kategorie

Ostatnie posty

1.11.23
Nie blokujmy. Czujmy.
Wyjątkowo w tych ostatnich miesiącach a właściwie już latach obcujemy częściej ze śmiercią niż wcześniej. Ona od zawsze była obecna i taka też będz...
24.10.23
Paweł Kunachowicz - "Zmiana".
"Nie wiem nawet, kiedy zacząłem dopasowywać się do otaczającego świata, kiedy wciąż rezygnowałem z tego, co dawało mi szczęście. Miasto, w którym s...
2023.10.08
Gabor Maté - "Mit normalności".
Kocham Gabora Maté miłością zawodową ogromną. Lekarz, terapeuta, którego dokument „The wisdom of trauma” wspaniale pokazuje zawiłości świata, w któ...

Tagi

Posłuchaj podcastu

Oglądaj mój kanał na YouTube

Na stronie używam ciasteczek, są bez mleka i cukru, słodzone miłością do znaków. Pliki cookies są zapisywane w pamięci przeglądarki internetowej. Chcesz wiedzieć więcej, kliknij tutaj