Carl Gustav Jung powiedział:
Kompleks można pokonać tylko wówczas, gdy przeżyje się go w pełni. Jeżeli mamy się rozwinąć, musimy przyciągnąć do siebie i wypić do dna wszystko to, co z powodu swoich kompleksów odsunęliśmy daleko od siebie.
I ja mu wierzę. To, co woła najgłośniej, nie woła dlatego, że jest wredne. Woła o atencję, o uważność, o nasze 5 minut.
Uciekanie od tego, czego się boimy, sprawia, że to nas goni jeszcze bardziej. Gdyby każdy z nas miał odwagę spojrzeć w stronę tych kompleksów, świat wyglądałby inaczej. Poczucie wartości mielibyśmy zdrowsze. Relacje piękniejsze. Pracę bardziej spełniającą, bo lepiej dobraną. Zdrowie w lepszej kondycji, bo psychosomatyka nie musiałaby wołać o głos.
Brakuje nam odwagi i narzędzi, żeby to zrobić. Spojrzeć tam, gdzie odwracamy wzrok. Jak mówi Natalia de Barbaro - chodzi o to, żeby przed lękiem nie uciekać. Chodzi o odwagę popatrzenia mu prosto w oczy a potem wejścia w niego. I wtedy on ustąpi.
Obiecuję.
PS Znacie moją historie. Plaża, baseny, woda, lato to miejsca, w których długo czaił się lęk. Czasem się jeszcze zaczaja, ale rzadziej. A kiedy nawet przyjdzie to patrzę mu w oczy i mówię: ooooo witaj dawno cię tu nie było. Nie to, że za tobą tęskniłam, ale kiedy przychodzisz uświadamiam sobie jak długo już cię tu nie miałam. I to bywa przyjemne. Bardzo.
Jestem psychologiem specjalizującym się w tematyce wstydu i odwagi. Współpracuję z osobami i zespołami świadcząc usługi coachingowe i szkoleniowe zarówno dla klientów prywatnych, jak i biznesowych.