Są takie budowle, które stawiają pytania i takie które przynoszą odpowiedzi. A raczej… my stajemy w obliczu własnych pytań i odpowiedzi na nie, które w sercu przynieśliśmy do danego miejsca.
Wczoraj, spędziliśmy kilka dobrych godzin w miejscach mistycznych. Niezależnie od religii, systemu wierzeń, tradycji pytania we mnie są takie same. Przeglądanie się w lustrze duchowości zabiera nas (a na pewno mnie) w rejony, w których pytam:
- czy to właściwa droga?
- kim jestem?
- po co jestem?
- jak przyjmować?
- jak dawać?
- jak brać?
Odpowiedzi przyszły i wciąż przychodzą. Ale żeby je usłyszeć muszę być bardzo cicho. A być w ciszy w Bangkoku jest trudno, choć nie jest to niemożliwe. Możliwe i wczoraj tego doświadczyłam.
Jestem psychologiem specjalizującym się w tematyce wstydu i odwagi. Współpracuję z osobami i zespołami świadcząc usługi coachingowe i szkoleniowe zarówno dla klientów prywatnych, jak i biznesowych.