16 lipca 2023
Areny kiedyś. Areny dziś. Areny jutro.

Ostatni raz użyłam słowa „arena” na historii w LO. Potem długo nic, aż do momentu, w którym wracałam w 2012 z Amsterdamu z konferencji i natknęłam się na książkę „Daring Greatly” Brené Brown. „Z wielką odwagą”, bo tak brzmi jej polski tytuł to książka, która w nocnym locie powrotnym z Holandii rozłożyła mnie na łopatki i jak to na arenie… powaliła. To książka o odwadze, wstydzie, mechanizmach obronnych, z których namiętnie korzystałam. Została napisana przez jedną z moim zdaniem najwybitniejszych, najpopularniejszych z nieziemskim poczuciem humoru badaczek na świecie.

Areny kiedyś. Areny dziś. Areny jutro

To było na tyle poruszające, że dwa lata nie dawało mi to spokoju i w 2014 roku poleciałam pierwszy raz do USA na warsztaty certyfikujące z jej metodologii. Nie mogę uwierzyć, że zaraz minie 10 lat od kiedy jestem na tej ścieżce rozwoju własnego, ale też zawodowego. Po pierwszej certyfikacji przyszły kolejne i kolejne, i kolejne. Potem coroczne tygodniowe warsztaty Courage Camp w Texasie.

Jeśli śledzicie moje SM to wiecie, że w międzyczasie w 2019 roku dołączyłam do Dare to Lead Speaking Team czyli jak brzmi opis oficjalny „an incredible group of speakers who have been trained and certified in Brené’s work.” W USA na arenie wystąpień publicznych reprezentuje mnie agencja Speakers Office jakby co 😉

Arena to metaforycznie rzecz ujmując wyzwanie, zadanie, przedsięwzięcie, które przychodzi samo albo przynosi nam je ktoś. To moment decyzji, czy wyjdę na nią wierząc w siebie, odnajdując siłę i akceptując lęk, który z pewnością przyjdzie, czy się wycofam. Areny to nasza codzienność. Od malutkich rzeczy jak trudna rozmowa w rodzinie, po śmierć kogoś bliskiego. Od awansu, o którym marzyliśmy po stratę pracy, której się nie spodziewaliśmy. Od macierzyństwa, którego nie planowałyśmy po ojcostwo, które daje nam szansę na nowe życie. Areny są wszędzie. Chodzi tylko o decyzje, czy na nie wejdziemy i w jakim stylu.

W Delfach, zobaczyłam tę arenę i moje serce powędrowało do momentu, w którym w 2014 roku wsiadałam do samolotu nie wiedząc, jak ważna to będzie dla mnie arena. Kto wie, czy nie najważniejsza, bo wejście na nią zmieniło mnie jako kobietę, trenerkę i człowieka. I zmieniło, jak później wchodziłam, schodziłam albo rezygnowałam z jakichś aren. To niesamowite jak czasem ta jedna arena potrafi zmienić wszystko.

Jestem psychologiem specjalizującym się w tematyce wstydu i odwagi. Współpracuję z osobami i zespołami świadcząc usługi coachingowe i szkoleniowe zarówno dla klientów prywatnych, jak i biznesowych.

Podziel się:

Kategorie

Ostatnie posty

Joanna-Chmura-28.07.23
Siostro, siostro jedziesz ostro!.
Chciałabym dzisiaj o kibicowaniu dwa słowa. Oprócz sportu i muzyki to niełatwo nam jest się nauczyć tej umiejętności, bo bycie kibicem w życiu codz...
23.07.23
Feel, deal, heal i...
Mówi się, że w pracy wewnętrznej ważne są trzy kroki: feel, deal, heal. Czyli poczuj, zmierz się z tym a na końcu ulecz. Choć uleczenie to też pocz...
19.07
A co jeśli...
Co robisz kiedy się boisz? Kiedy jak sieć zarzucona do wody, z łatwością łapiesz myśli, które budują niepokój? A co jeśli stracę prace? A co jeśli ...

Tagi

Posłuchaj podcastu

Oglądaj mój kanał na YouTube

Na stronie używam ciasteczek, są bez mleka i cukru, słodzone miłością do znaków. Pliki cookies są zapisywane w pamięci przeglądarki internetowej. Chcesz wiedzieć więcej, kliknij tutaj