6 września 2023
Mamy wpływ, pokażmy to.

W Netflixowym dokumencie „Deep kontra Heard” poruszany jest aspekt udziału opinii publicznej w obradach w sprawie między tytułowymi bohaterami. Nie chodzi o udział bezpośrednio, ale w sieci, w mediach. Streamowany materiał z sali sądowej oglądały setki tysięcy a może nawet miliony ludzi na świecie. To coś więcej niż zainteresowanie, to już swego rodzaju obsesja. Pokazane są przebitki osób oglądających nagrania i komentujących jedno albo drugie zeznające przed ławą przysięgłych.

Mamy wpływ, pokażmy to

Pamiętam, kiedy to się działo - i siłą rzeczy w mediach społecznościowych pojawiały się informacje o przebiegu, które śmigały mi przed oczami - to miałam uczucie obrzydzenia. Że po pierwsze jest to upubliczniane i wszyscy mogą sobie to oglądać jak jakiś reality show. A po drugie, że budzi w nas, ludziach aż takie zainteresowanie. Coś, co u podstaw jest w sumie bardzo smutne, okrutne i moim zdaniem zarezerwowane tylko dla tych dwojga, staje się publiczne. Ale wtedy też zrozumiałam jeszcze lepiej, jak potężną jest władza, którą dają Social Media i jak wielki może być na tym zarobek.

DSM-5 czyli taka biblia zaburzeń i chorób psychicznych, jeszcze nie uwzględnia czegoś co nazywamy „Celebrity worship syndrome”, ale myślę, że to tylko kwestia czasu. Syndrom Kultu Celebrytów, bo tak można by było to przetłumaczyć, czyli naszej obsesji tymi, którzy są na świeczniku. Projektujemy na nich swoje niepewności, swoje marzenia, swoje, sukcesy i porażki. Korzystamy z nich trochę dla własnego użytku, żeby albo ich podziwiać albo z nich naśmiewać. Jedno i drugie daje nam uczucie przyjemności. Bo albo mamy kogoś, kim chcielibyśmy być albo kogoś, kto jest „gorszy od nas”.

To prowadzi mnie do promowania osób, o których wiadomości super się klikają. Caroline Derpienski od kilku miesięcy pojawia się w mediach i sieci. Na początku nie mogłam uwierzyć, że to jest na serio ale trwa to zbyt długo, żeby miało być jednorazowym żartem. Po wywiadzie u Kuby Wojewódzkiego od wczoraj pojawia się dużo informacji o świadomym dysponowaniu czasem antenowym dla takich osób i co za tym idzie wysyłania sygnału, że coś lub ktoś jest warte pokazania. Zgadzam się z tym, że w idealnym świecie, media mogłyby pełnić rolę przesiewającą to, co warto promować a co niekoniecznie, ale myślę, że to niemożliwe, bo media tak naprawdę podążają za tym, czego pragniemy my, oglądający. Więc im więcej kliknięć w sieci tym większe zainteresowanie wszystkich. To nasza odpowiedzialność, bo od czasu pojawienia się internetu, to my zostawiając ślad w sieci mówimy, co chcemy oglądać.

Dlatego moja propozycja dla nas na ten tydzień jest taka: poćwiczmy powstrzymywanie się przed klikaniem w coś, co nie jest ani karmiące, ani inspirujące i nie służy nikomu, poza reklamodawcami. Idąc na „starym” narzędziem Mel Robbins - kiedy skusi nas by wejść na Pudelka lub kliknąć w zapowiedź kontrowersyjnego artykułu, policzmy do 5 i wybierzmy lepiej. To jak z dietą. Naprawdę. Stać nas na to by lepiej odżywiać naszą psyche. 

Jestem psychologiem specjalizującym się w tematyce wstydu i odwagi. Współpracuję z osobami i zespołami świadcząc usługi coachingowe i szkoleniowe zarówno dla klientów prywatnych, jak i biznesowych.

Podziel się:

Kategorie

Ostatnie posty

1.11.23
Nie blokujmy. Czujmy.
Wyjątkowo w tych ostatnich miesiącach a właściwie już latach obcujemy częściej ze śmiercią niż wcześniej. Ona od zawsze była obecna i taka też będz...
24.10.23
Paweł Kunachowicz - "Zmiana".
"Nie wiem nawet, kiedy zacząłem dopasowywać się do otaczającego świata, kiedy wciąż rezygnowałem z tego, co dawało mi szczęście. Miasto, w którym s...
2023.10.08
Gabor Maté - "Mit normalności".
Kocham Gabora Maté miłością zawodową ogromną. Lekarz, terapeuta, którego dokument „The wisdom of trauma” wspaniale pokazuje zawiłości świata, w któ...

Tagi

Posłuchaj podcastu

Oglądaj mój kanał na YouTube

Na stronie używam ciasteczek, są bez mleka i cukru, słodzone miłością do znaków. Pliki cookies są zapisywane w pamięci przeglądarki internetowej. Chcesz wiedzieć więcej, kliknij tutaj