Dużo się mówi o zaufaniu w ogóle a w sumie to mało się mówi o zaufaniu do samych siebie. W „Rosnąc w siłę” Brené Brown bierze ona na warsztat zaufanie właśnie. Cytuje w niej książkę Charlsa Feltmana, który operacjonalizuje zaufanie i rozkłada je na czynniki pierwsze. 

Zaufanie

Zaufanie rozbija on na takie składowe:

  1. poczucie odpowiedzialności - czyli potrafimy przyznać się do własnych błędów i za nie siebie samych przeprosić
  2. gotowość dotrzymywania tajemnic - nie zdradzamy naszych własnych tajemnic, jeśli czujemy, że nie jesteśmy na nie gotowi
  3. wiarygodność i rzetelność - co sobie obiecamy, to zrobimy
  4. umiejętność stawiania granic - wiemy, gdzie je mamy i je szanujemy, nie naginamy, nie usuwamy, nie przesuwamy
  5. hojność interpretacji - robię założenie, że działam z najlepszych intencji, pobudek
  6. brak oceny - nie oceniam siebie za to, że potrzebuję pomocy albo się przed kimś otworzyłam
  7. spójność - stawiam odwagę przed komfortem.

Uhhh! Niezła lista... co nie?

No i tak sobie myślę, że wielokrotnie upadałam przy punktach 2,3,4,6 i 7, szczególnie kiedy chorowałam na bulimię. Ta choroba odzierała mnie z możliwości zaufania sobie, z możliwości polegania na sobie, na swoim własnym słowie. Ciało przestawało być moje i stawało się narzędziem jakiejś innej potężnej siły, którą dowodziła głowa. To jest tak, że tracisz głowę, tracisz ciało, a w konsekwencji tracisz siebie. Proces leczenia bulimii to złożona materia ale jednym z jej elementów jest powrót do ciała i zaufanie mu na nowo. 

I mam taką prywatną hipotezę/obserwację już z części zawodowej mojego życia, że im mniej ufamy sobie samym, to tym bardziej musimy szukać tego zaufania w innych, a to sprawia, że wikłamy się w różne toksyczne relacje, niesłużące nam przekonania i niekoniecznie zdrowe dla nas grupy. Czyli znowu (bo to cholerstwo rozwojowe zawsze zaczyna się od nas samych ;) krok pierwszy, to zbudowanie zaufania do siebie samych. Dopiero na tym gruncie budowanie zaufania do innych i do świata daje znacznie, znacznie lepsze owoce. 

Jestem psychologiem specjalizującym się w tematyce wstydu i odwagi. Współpracuję z osobami i zespołami świadcząc usługi coachingowe i szkoleniowe zarówno dla klientów prywatnych, jak i biznesowych.

Podziel się:

Kategorie

Ostatnie posty

BLOG-Jak-zmieniac-trudne-poczatki-we-wspaniale-konce-1
Jak zmieniać trudne początki we wspaniałe końce.
Minął rok. Dokładnie rok, od kiedy powstała moja platforma rozwojowa ON MY WAY. Część z Was już na niej jest i eksploruje i mówi, że jest super, me...
BLOG-Tam-pomiedzy-wlasnie-miesci-sie-cale-nasze-zycie
Tam pomiędzy właśnie mieści się całe nasze życie.
Życie ma w sobie schody w górę i schody w dół. Czasem łatwiejsze te pierwsze. A czasem te drugie. Czasem idziemy sami a czasem z kimś. Czasem się m...
BLOG-Odwaznym-i-odwazna-sie-bywa
Odważnym i odważną się bywa.
Koloseum, zwane również Amfiteatrem Flawiuszów, ma dla mnie szczególne znaczenie. Kiedy odłączę potężny kawałek brutalnej historii i zostanę przy r...

Tagi

Posłuchaj podcastu

Oglądaj mój kanał na YouTube

Na stronie używam ciasteczek, są bez mleka i cukru, słodzone miłością do znaków. Pliki cookies są zapisywane w pamięci przeglądarki internetowej. Chcesz wiedzieć więcej, kliknij tutaj