Jest późna noc. Dotarłam wreszcie do domu po wyjeździe warsztatowym w Katowicach. Wiecie... prowadzę różne typy warsztatów, przeróżne ale dwa z nich to jakiś normalnie kosmos jest. I niby już to wiem, bo od 2014, kiedy zaczęłam je prowadzić, to już się przekonałam nie raz, ale...
Chodzi mi o dwa zaprojektowane przez dr Brené Brown z Uniwersytetu w Houston. Dla tych, którzy jeszcze nic o nich nie wiedzą. Jeden nazywa się "Z wielką odwagą" a drugi "Rosnąc w siłę".
I wiecie co... ZAWSZE, absolutnie zawsze po każdym z tych 3 dniowych intensywnych dniach pracy na sali mam dwie refleksje:
- ja pierdziu, ale ja mam zajebistą robotę
- tak zmienimy świat, właśnie dokładnie kurde-mol-tak-proszę-państwa, krok po kroku, warsztat po warsztacie.
Ci z Was, którzy na nich byli to dobrze wiedzą, o czym mówię, a Ci którzy jeszcze nie byli, to jest niezłym wyzwaniem opowiedzieć Wam, co czyni je magicznymi ale spróbuję wyjaśnić.
Jest grupa, która chce.
Są ludzie, którym zależy.
Jest solidna merytoryka.
Jest logika w przebiegu warsztatu.
Jest gotowość do schodzenia głębiej i głębiej.
Są prawda i szczerość.
Jest humor.
Jest zaufanie.
Są odwaga i niewygoda.
Są oni i ja.
I nagle w trakcie tej pracy już nie wiesz, gdzie się ktoś kończy a gdzie ty zaczynasz, bo okazuje się, że kiedy zejdziemy wystarczająco głęboko, to wszyscy jesteśmy tacy sami.
A puenta tych warsztatów jest właśnie taka: Weź się przytul!
A teraz proza życia, idę z psami na siku :)
Jestem psychologiem specjalizującym się w tematyce wstydu i odwagi. Współpracuję z osobami i zespołami świadcząc usługi coachingowe i szkoleniowe zarówno dla klientów prywatnych, jak i biznesowych.