Ej no ja wiem, że Wielki Piątek jest Wielki. Wiadomo. Ale zdaje nam się zapominać, że jest coś większego od Wielkiego Piątku. I tym czymś jest Wielka Niedziela.
Łatwo utknąć w naszym życiu w trudnościach, bólach, śmierci. Łatwo pielęgnować myśl: ale mi ciężko, ale mi trudno, ale mi to ale mi tamto. Tak łatwo zapomnieć, że po tych "piątkach", jeśli zrobimy temu miejsce, jest też czas niedzieli. Czas nowego, czas odradzenia, czas początku. Trzeba nam pamiętać, że nasze życia to ciągły cykl umierania i rodzenia, upadania i wstawania, kończenia i zaczynania. A najciekawsze jest to, że odrodzenie może wydarzyć się w środeczku, w każdym z nas. Nie gdzieś na zewnątrz. Nie, kiedy zmienią się warunki, nie kiedy to i też zupełnie nie kiedy tamto.
Ta zmiana zachodzi w nas samych. I to nie są puste słowa. To są pełne, pełniutkie słowa. Tylko to są trudne słowa, bo kiedy zmiana zaczyna się w nas, to potrzebny wysiłek. Czy to się nam podoba, czy nie, potrzebujemy zrobić wewnętrzną pracę. A zmiana jest trudna. Zmiana jest słodko gorzka, gdyż....
Nie da się mieć Niedzieli bez Piątku.
Nie da się czuć radości bez smutku.
Nie da się narodzić bez śmierci.
Nie ma dnia bez nocy.
Nie ma ciszy bez dźwięku.
Nie da się witać bez pożegnania.
Dobrego umierania i odradzania. ❤️
Jestem psychologiem specjalizującym się w tematyce wstydu i odwagi. Współpracuję z osobami i zespołami świadcząc usługi coachingowe i szkoleniowe zarówno dla klientów prywatnych, jak i biznesowych.