W obliczu tej wojny zadania na dziś są takie:
1. Powiedz tym, których kochasz, że ich kochasz.
2. Przytul kogoś. Psa. Kota. Człowieka.
3. Jeśli się modlisz, pomódl się za pokój.
4. Jeśli się nie modlisz, weź wdech i wydech.
5. Wymień trzy rzeczy, za które jesteś wdzięczny(-a) tu i teraz, dokładnie w tym momencie.
6. Czuwaj, żeby nie dać się wkręcić w wir lęków. Skoro tam wojna, to w nas potrzebujemy spokoju.
7. Dzisiaj mijając jakieś osoby wybierz losowo trzy, do których się uśmiechniesz. Tak po prostu. Na ulicy. W samochodzie. W sklepie.
8. Zrób dla siebie jedną malutką i czułą rzecz np. kawę, znajdź śmiesznego mema, pojedź ulubioną trasą do pracy itd.
9. I taką malutką też dla innych: wpuść kogoś w korku, podaj wózek w sklepie, dodaj w mailu czułe słowo...
10. Wesprzyjcie fundacje, organizacje, non-profit, które już pomagają lub będą pomagać Ukrainie.
Wojny nie biorą się znikąd. One biorą się z wewnętrznego konfliktu. Putin i inni kiedyś też byli po prostu dziećmi, które pragnęły miłości i spokoju. Coś poszło nie tak. Więc dla dobra naszych rodzin, przyjaciół, miast, kraju i świata - pacyfikujmy nasze wewnętrzne wojny, wewnętrzne konflikty, lęki - miłością. Serio. Na serio.
Jestem psychologiem specjalizującym się w tematyce wstydu i odwagi. Współpracuję z osobami i zespołami świadcząc usługi coachingowe i szkoleniowe zarówno dla klientów prywatnych, jak i biznesowych.