Istnieje taki schemat nazywany w psychologii różnie, ale generalnie sprowadzający się do tego, że naszym celem jest zadowalać innych. Brené Brown nazywa go „people pleaser”, bo zależy nam na przyjemności innych. Nie tylko chcemy, żeby było im dobrze, ale przede wszystkim, żeby nie byli na nas źli, nie czuli gniewu czy rozczarowania.

W tym schemacie zyskujemy poczucie spokoju, kiedy widzimy, że druga strona jest szczęśliwa, a może bardziej, że nie jest „przez nas” nieszczęśliwa. Źródeł tego sposobu działania doszukujemy się oczywiście w dzieciństwie, kiedy od zadowolenia naszych opiekunów zależało na początku nasze przeżycie a potem po prostu życie. Nie chcieliśmy rozczarowywać tych, których kochaliśmy, więc nauczyliśmy się bardzo szybko, że jeśli robimy tak jak oni chcą, to wiedzie nam się świetnie. Co więcej, jeśli próbując raz czy drugi się zbuntować albo powiedzieć, że my czegoś nie chcemy i zobaczyliśmy, że to rodzi złość, to wdrukowaliśmy sobie: jeśli nie robię jak chcą, będą na mnie źli - to grozi odrzuceniem, a tego baliśmy się najbardziej.
I jak z każdym schematem – ten też musiał przez jakiś czas być adaptacyjny, czyli sprawdzał się w tamtym okresie. Robiliśmy tak kosztem siebie najpierw sczytując otoczenie a potem dopasowując się do niego. To mogło z powodzeniem utrudnić budowanie świadomości własnych potrzeb, bo:
- najpierw wiedzieliśmy, co chcą inni i dopasowywaliśmy się tego
- a to sprawiało, że traciliśmy ślad własnych potrzeb, do których już potem nie dało się dotrzeć, bo potrzeba kogoś innego stawała się naszą.
Ale co ciekawe wielu i wiele z nas, przenosi ten schemat do dorosłości, kiedy już od nikogo nie jest się zależnym. Ten schemat staje się elementem naszego życia tak bardzo, że w dorosłości myślimy, że my to już po prostu tacy jesteśmy. Dopiero uświadomienie sobie tych programów działania daje szanse na ich zmianę. Bo jak mówi Jung „Dopóki nie uczynisz nieświadomego świadomym, będzie ono kierowało Twoim życiem, a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem”. Tematyka schematów, czyli utartych ścieżek działania jest arcyciekawa i zrozumienie, jakie w sobie wykształtowaliśmy, to pierwszy krok do wewnętrznej wolności.

Jestem psychologiem specjalizującym się w tematyce wstydu i odwagi. Współpracuję z osobami i zespołami świadcząc usługi coachingowe i szkoleniowe zarówno dla klientów prywatnych, jak i biznesowych.