Wspominałam Wam ostatnio, że coraz częściej pracuję coachingowo z mężczyznami. Jednego dnia wydarzyło się coś, co ubrało w słowa to, o czym chciałam napisać od bardzo dawna.
Tego dnia miałam kilka sesji coachingowych pod rząd. Dwie z nich stanowiły sesje z mężczyznami. Dynamika każdej z nich szła w taką stronę, że w końcu z moich ust padła prośba:
- Wiesz co, narysuj mi to proszę, OK?
I narysował.
Najpierw jeden.
Potem ten drugi.
Niezależnie od siebie.
Szybko, bez słowa, długopisem wyrysowali, co próbowaliśmy omówić słowami - narysowali jak widzą tę swoją męską rzeczywistość, w której nie ma jednocześnie miejsca na siłę i wrażliwość.
- Asia, to jest takie kontinuum. Po jednej stronie jest miejsce na wrażliwość. Po drugiej czyli przeciwnej znajduje się miejsce siły. One nie występują razem. Albo jesteś wrażliwy czyli słaby albo jesteś mocny. I to co jest widoczne na zewnątrz to siła a to co skrywane to wrażliwość.
- Nie można być jednocześnie wrażliwym i silnym?
- Nie można. Otoczenie wyraźnie daje mi znać, że nie ma dla mnie miejsca na tę wrażliwość.
- W jaki sposób daje Ci znać?
- Moja żona, mój szef, mój ojciec - powtarzają mi, że facet ma być silny, pewny, odważny. Na dodatek biznes, w którym działam też nie znosi wrażliwości. Tam nie ma miejsca na strach, wahanie, smutek, niepewność. A ja kurwa czasem się boje, czasem nie mam odpowiedzi, czasem chce mi się płakać, czasem to ja chcę być otoczony opieką.
- I co wtedy robisz?
- Nic. Udaję. Tłumię. Piję. Biegam. Jem. Gram.
- I jak Ci z tym?
- Chujowo. Czuję, że nie wiem już kim jestem, bo nie mogę być tym kim jestem, tym co czuję. No i skąd mam to wiedzieć, skoro część mnie muszę oderwać - tę część wrażliwą, bo nie znajduję na nią nigdzie miejsca w moim życiu.
- To skąd wiesz, że ona tam jest?
- Czuję ją. Po prostu czuję. Tylko nie mogę o tym z nikim rozmawiać.
- Dlaczego?
- Wstydzę się. Wiesz… nikt nawet nie wie, że do Ciebie przychodzę. Jesteś pierwszą osobą, z którą o tym rozmawiam. Słabe, co nie?
Wręcz przeciwnie. Wszystko się nam ludziom pomieszało. We wrażliwości nie ma ani grama słabości. Umieć USŁYSZEĆ SIEBIE W SAMYM SOBIE, kiedy świat krzyczy ze szczegółami, jakim masz być i oprzeć się temu - dla mnie to właśnie jest SIŁA, nie słabość.
Jestem psychologiem specjalizującym się w tematyce wstydu i odwagi. Współpracuję z osobami i zespołami świadcząc usługi coachingowe i szkoleniowe zarówno dla klientów prywatnych, jak i biznesowych.