13 czerwca 2022
Sukienkowatość.

Łazienkowe selfie modowe z Paryża. Musicie wiedzieć (nic nie musicie ale ten zwrot jakiś taki ładny), że ja baaaaaaaaardzo długo w swoim życiu nie lubiłam i nie chodziłam w sukienkach. To znaczy najpierw lubiłam i chodziłam, potem przestałam, a teraz od jakiegoś czasu wróciła mi chęć. Myślę, że złożyły się na to dwie przyczyny, choć tak naprawdę to jedna. Miłość.

Sukienkowatość

Miłość do siebie samej. Zaufanie do siebie. Gotowość do bycia wyraźniejszą. Odwaga swojej kobiecości. Otwartość na nowe. No i ta miłość zewnętrzna, która mam wrażenie jest pochodną miłości wewnętrznej. Pokochanie siebie (jestem w trakcie, proces trwa, idzie różnie) było dla mnie pierwszym krokiem w kierunku wpuszczenia miłości, która przychodzi z zewnątrz. Ileż to ja sesji terapii poświęciłam na budowanie akceptacji siebie, odkrywania siebie, oswajania brzydkich kawałków i uznawania tych pięknych. Ile łez wylanych nad przyćmioną szarą, cichą, skromną kobiecością. Tyko ja i kochana Pani Paulina wiemy.

Droga oswajania tego terytorium nadal trwa. Z perspektywy czasu wiem, że miała ona kilka kluczowych punktów:

  1. Rozbrojenia okrutnych przekonań na temat kobiecości.
  2. Zbudowanie własnej nowej jej definicji.
  3. Oswojenie męskości i przekonań z nią związanych.
  4. Uznanie swoich potrzeb za ważne, usłyszenie ich i stopniowe ich wyrażanie.
  5. Oswojenie siły płynącej z bycia kobietą i kobiecą.
  6. Połączenie dwóch sił: że jestem wystarczająca i jednocześnie ciągle mogę wzrastać (niestety nie ponad fizyczne 162cm, ale moja dusza z pewnością ma już co najmniej jakieś 170cm).

Wiem, że pewnie jeszcze takich lekcji i przełomów przede mną. To, co pomaga mi na tej drodze dezintegracji i integracji, to historie innych kobiet. Najczęściej starszych ode mnie, które dzielą się swoimi przełomami. Kobieca melodia utkana z nut wspomnień jest pieśnią, która prowadzi kolejne pokolenie kobiet. A mam wrażenie, że ta zbliżająca się do nas, będzie o wolności i siostrzanej sile.

Marta Pożarlik - jesteś matką chrzestną mojej sukienkowatości!

Jestem psychologiem specjalizującym się w tematyce wstydu i odwagi. Współpracuję z osobami i zespołami świadcząc usługi coachingowe i szkoleniowe zarówno dla klientów prywatnych, jak i biznesowych.

Podziel się:

Kategorie

Ostatnie posty

BLOG-Jak-zmieniac-trudne-poczatki-we-wspaniale-konce-1
Jak zmieniać trudne początki we wspaniałe końce.
Minął rok. Dokładnie rok, od kiedy powstała moja platforma rozwojowa ON MY WAY. Część z Was już na niej jest i eksploruje i mówi, że jest super, me...
BLOG-Tam-pomiedzy-wlasnie-miesci-sie-cale-nasze-zycie
Tam pomiędzy właśnie mieści się całe nasze życie.
Życie ma w sobie schody w górę i schody w dół. Czasem łatwiejsze te pierwsze. A czasem te drugie. Czasem idziemy sami a czasem z kimś. Czasem się m...
BLOG-Odwaznym-i-odwazna-sie-bywa
Odważnym i odważną się bywa.
Koloseum, zwane również Amfiteatrem Flawiuszów, ma dla mnie szczególne znaczenie. Kiedy odłączę potężny kawałek brutalnej historii i zostanę przy r...

Tagi

Posłuchaj podcastu

Oglądaj mój kanał na YouTube

Na stronie używam ciasteczek, są bez mleka i cukru, słodzone miłością do znaków. Pliki cookies są zapisywane w pamięci przeglądarki internetowej. Chcesz wiedzieć więcej, kliknij tutaj