Ten cytat pochodzi z książki Marianne Williamson z 1992 roku i za każdym razem mnie rozwala. Kurde za każdym jednym razem.

To nieprawda, że nasz najgłębszy lęk dotyczy tego, iż nie jesteśmy wystarczająco dobrzy. Najbardziej boimy się własnej Siły, która wykracza poza nasze najśmielsze wyobrażenia. Największy lęk budzi w nas nasze Światło, nie ciemność.
Właśnie piszę taki tekst, który zobaczycie niebawem i kurde ten cytat wyjaśnia wszystko. Absolutnie wszystko. Bo choć to brzmi jak absurd (no ja wiem, wiem, wiem), to Siła nas przeraża. Bo wiecie, niemoc jest zamknięta, więc łatwiej "ją ogarnąć". Siła transformuje, więc ma w sobie niepewność a tej nie znosimy. Lęk mówi: "nie martw się, ja ci powiem wszystko, co może pójść nie tak" i rozpisuje nam skrupulatnie wszystkie scenariusze niepowodzenia. Dzięki temu mamy jak na tacy, co może pójść nie tak i to choć umoczone w lęku daje poczucie bezpieczeństwa, bo WIEM NA PEWNO, co się spieprzy. Ha! Co za ulga.
A Siła jak to Siła wymagająca zaufania sobie i działania. Lęk tego nie chce. Lęk niczego nie wymaga. Lęk mówi: "zaufaj mi" i zamraża a ciemność zamyka. Światło natomiast otwiera i mówi: Do dzieła! Powiedz. Zrób. Idź. Ufaj.
Więc... Do dzieła!

Jestem psychologiem specjalizującym się w tematyce wstydu i odwagi. Współpracuję z osobami i zespołami świadcząc usługi coachingowe i szkoleniowe zarówno dla klientów prywatnych, jak i biznesowych.