30 stycznia 2018
Odwaga zrozumienia i nieoceniania to taka nasza Nanga Parbat.

W pracy nad odwagą, którą się zajmuję, nie sposób pominąć tematu „oceny”. Ocena jest z nami wszędzie i jeśli nawet nie przychodzi z zewnątrz, to chyba każdy na tym profilu choć raz słyszał o krytyku wewnętrznym. Od wczoraj jednak możemy obserwować wręcz festiwal krytyka zewnętrznego. Właściwie to ma miejsce pseudo-uczta komentowania i opiniowania wszystkiego związanego z #NangaParbat.

Odwaga zrozumienia i nieoceniania to taka nasza Nanga Parbat

Jest w naturze człowieka taka funkcjonalność jak "ocenianie" i w sumie dobrze, bo pomaga nam organizować nasz wewnętrzny świat choć używana nieostrożnie może ten świat zrujnować. Określamy ludzi, rzeczy czy zdarzenia jako głupie-niegłupie, fajne-niefajne, dobre-niedobre, dla mnie albo właśnie nie. Oceniamy z różnych powodów. Czasem to może dawać nam poczucie sprawstwa a to może prowadzić do poczucia bezpieczeństwa. Można też oceniać, żeby podnieść swoje poczucie własnej wartości. Powodów mamy bez liku. Pytanie tylko na ile ocenianie z perspektywy „tanich miejsc”, czyli od osób, które nigdy nie wychodzą na własną arenę tylko krzyczą z trybun: Ja bym tak nie zrobił; Trzeba było inaczej; Wybrałabym coś zupełnie innego; To żadna bohaterka - ma sens? Na ile taka ocena jest rzeczowa i oparta na faktach a na ile na naszych wyobrażeniach. przekonaniach i oczekiwaniach? Bo jak mawiał Daniel Moynihan:

Każdy ma prawo do własnej opinii ale nie do własnych faktów.

No i jeszcze dochodzą te całe emocje… Łatwiej nam coś szybko ocenić i tym samym odłączyć się od rozważań, perspektyw i emocji, które mogłyby się we mnie pojawić, gdybym tylko weszła w buty drugiej strony. Gdybym tylko na chwile zawiesiła krytyczne spojrzenia na Tomka, Eli, Adama i odświeżaną historię z Broad Peak, czy jeszcze tysiąc innych niełatwych tematów, to musiałabym się zmierzyć z własnymi wątpliwościami, światem nie-czarno-białym, dylematami, wartościami - a to łatwe nie jest. Może wtedy musielibyśmy zmierzyć z lękiem, miłością, smutkiem, gniewem, goryczą, żałobą, frustracją a od tego uciekamy, bo boli. Zmierzenie się z tym wymagałoby odwagi. Nieocenianie to po prostu trudniejsza droga. Odwaga zrozumienia i nieoceniania to taka nasza #NangaParbat. 

Jestem psychologiem specjalizującym się w tematyce wstydu i odwagi. Współpracuję z osobami i zespołami świadcząc usługi coachingowe i szkoleniowe zarówno dla klientów prywatnych, jak i biznesowych.

Podziel się:

Kategorie

Ostatnie posty

1.11.23
Nie blokujmy. Czujmy.
Wyjątkowo w tych ostatnich miesiącach a właściwie już latach obcujemy częściej ze śmiercią niż wcześniej. Ona od zawsze była obecna i taka też będz...
24.10.23
Paweł Kunachowicz - "Zmiana".
"Nie wiem nawet, kiedy zacząłem dopasowywać się do otaczającego świata, kiedy wciąż rezygnowałem z tego, co dawało mi szczęście. Miasto, w którym s...
2023.10.08
Gabor Maté - "Mit normalności".
Kocham Gabora Maté miłością zawodową ogromną. Lekarz, terapeuta, którego dokument „The wisdom of trauma” wspaniale pokazuje zawiłości świata, w któ...

Tagi

Posłuchaj podcastu

Oglądaj mój kanał na YouTube

Na stronie używam ciasteczek, są bez mleka i cukru, słodzone miłością do znaków. Pliki cookies są zapisywane w pamięci przeglądarki internetowej. Chcesz wiedzieć więcej, kliknij tutaj