Święto dziś wiadomo jakie. I internet buzuje w przypomnienia, słodkie słowa wdzięczności, miłości i innych pięknych rzeczy z relacji matka & dziecko.
Ale jak ze wszystkim też i to święto może być dla wielu z nas trudne. Bolesne, bo relacje z mamami potrafią być bardzo, ale to bardzo złożone. To kopalnia emocji. Różnych. Silnych, słabych, smutnych i radosnych. Żal. Wdzięczność. Złość. Smutek. Frustracja. Miłość. Inspiracja.
I jak w innych związkach, tak i ten może mieć swoje dobre i trudne etapy. Może uwzględniać wzloty i upadki a nawet rozstania. I to w porządku. Nikt tu nie daje instrukcji obsługi - ani dzieciom ani mamom. Trzeba kierować się tym, co czujemy.
Bo można kochać i jednocześnie nie lubić. Wkurzać. Smucić. Złościć. Żałować. Przez jakiś czas. Dłuższy lub krótszy. Chodzi o to, żeby dopuszczać pęknięcia na tej "najbardziej pierwotnej relacji" i jeśli jest się gotowym, a najlepiej jeśli obie strony są gotowe, to pracować nad tą relacją. Albo i nie. Kto to wie...
Niech żyją wszystkie nieidealne relacje z naszymi mamami. A najbardziej to życzę nam wszystkim - matkom, córkom, synom - wyrozumiałości dla siebie nawzajem, bo tego nigdy dość.
Jestem psychologiem specjalizującym się w tematyce wstydu i odwagi. Współpracuję z osobami i zespołami świadcząc usługi coachingowe i szkoleniowe zarówno dla klientów prywatnych, jak i biznesowych.