10 października obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Zdrowia Psychicznego. Dużo się zmieniło i zmienia. Brawo dla nas. Ale wciąż do zmiany czekają:
- terapia to oznaka, że sobie nie radzę
- choroba psychiczna to nie choroba, bo jej nie widać
- zajmij się robotą, to ci przejdzie
- ludzie dawniej jakoś nie potrzebowali terapii i żyli
- tylko nie mów ojcu, że chodzisz do psychologa
- i jeszcze parę innych cukiereczków…
Życzę nam pacjentom odwagi, siły i dumy z sięgania po pomoc.
Życzę nam terapeutom odwagi, siły i dumy z oferowania pomocy.
A tym wszystkim, którzy gdzieś pomiędzy:
- odwagi do towarzyszenia albo przynajmniej nie przeszkadzania
- siły obserwowania zdrowienia i dumy z uzdrawianego systemu, którego nawet jak się nie wierzy w te pierdy terapeutyczne, są częścią. Czy tego chcą czy nie.
Często jednostka z grupy, rodziny, zespołu sięgająca po pomoc jest tzw. głosem systemu, który przez swoją odważną pracę wprawia system w ruch. Zmienia swój wewnętrzny a przez to i ten zewnętrzny. Tyle, że czasem ten zewnętrzny nie wytrzymuje zmiany i się rozpada, żeby stać się nowym systemem. Wznieśmy toast za wszystkie jednostki, systemy i serca, które poprzez rozpad, budują nowe.
Niech się rozpada. A potem dobrze nam wszystkim składa.
Jestem psychologiem specjalizującym się w tematyce wstydu i odwagi. Współpracuję z osobami i zespołami świadcząc usługi coachingowe i szkoleniowe zarówno dla klientów prywatnych, jak i biznesowych.