O miłości wiem dużo i nie wiem nic - ona nie przestaje mnie zaskakiwać, pokornie uczyć ciągle zadając pytania. To zjawisko takie niby inne niż wszystkie a jednak podlega tym samym prawom, co wszystko.

Jest mistycznym paradoksem, który:
- otwiera i zamyka
- przyspiesza i zwalnia
- oddala i zbliża
- uwalnia i zniewala
- przestrasza i dodaje odwagi
- martwi i cieszy.
Odmian miłości jest wiele, milion nawet - milion pierdyliard, ale jakby wszystkie jej rodzaje czerpią z jednego źródła… życia, bo miłość budzi do życia
miłość do siebie budzi do życia
miłość do ciebie budzi do życia
miłość do życia budzi ciebie i mnie.
Nikt nie wie jak ją opisać, więc tekstów o niej powstało wiele.
Nikt nie wie, jak o niej śpiewać, to i piosenek mamy tysiące.
Nikt nie wie, jak wygląda, więc obrazów, filmów, wzorów mamy tysiąc tysięcy.
I ona dostojna królowa, niby daje się schwytać po czym wymyka niepostrzeżenie i to... chyba jest w niej pociągające na wieczność, że daje się poczuć zmysłami, ale nigdy nie nasyci słowami, tekstami czy obrazami. Dla niej żyjemy i dla niej umieramy, czasem kilkakrotnie w ciągu jednego własnego życia i tak naprawdę naprawdę naprawdę w środku, to wszyscy za nią tęsknimy i o niej marzymy. Bo miłość moi mili... miłość jest bogiem, boską boginią, wszechświatem, osią, kierunkiem i portem, bo miłość moi mili jest wszystkim... bo miłość to coś, co najbliższego niebu mamy tutaj na ziemi.

Jestem psychologiem specjalizującym się w tematyce wstydu i odwagi. Współpracuję z osobami i zespołami świadcząc usługi coachingowe i szkoleniowe zarówno dla klientów prywatnych, jak i biznesowych.