24 grudnia 2018
Meri Kristmes Pipol!.

Przez lata wypakowana w sercu Waszymi historiami psychologicznymi z okolic tego świątecznego czasu, podsyłam praktyczny poradnik przetrwania na nadchodzące święta. 

Nie ma za co.

Meri Kristmes Pipol!

1. Kiedy przy stole zapytają Cię na kogo głosowałeś. Powiedz: Przepraszam? Chyba nie dosłyszałem. Wjechałem w tunel. Halo? Zyskasz dodatkowe 5-7 sekund rozpościerającej się wystarczająco nisko tzw. mgły absurdu. Kiedy oni w zadymieniu i zadumaniu będę próbować zrozumieć odpowiedź, Ty niepostrzeżenie dla wszystkich (poza babcią), przerzuć pytanie na barszcz: Długo babciu gotuje się taki barszcz?
1:0 dla ciebie. 

2. Kiedy między kolędami zapytają jak ci się żyje na tym weganiźmie zwanym (uwaga szykują żart) zesłaniem do sałatowej krainy - (błahahaha - to odgłos drżącego śmiechu i trzęsącego się galaretą brzucha wujka), przeczekaj z godnością ten moment, w którym będą jeszcze będą upajać się swoim żartem, a następnie sięgnij po pora, marchewkę lub pietruszkę (najlepiej niestartą tylko taką w korzeniu, idealnie gdyby była nieumyta) i rzuć w nich. 
Ewidentnie 2:0 dla ciebie.

3. Kiedy po pierogach ale przed makowcem zaczną dociekać, jak ten Sherlock Holmes obchodząc Cię od tyłu pytaniem, o to dlaczego nie masz dzieci, a dlaczego jedno, czemu nie dwa, a kiedy chłopiec, a czy nie przydałaby się dziewczynka, no i że tyle lat minęło od bliźniaków w tej rodzinie... Weź głęboki wdech i wydech, spójrz na nich rytmicznie i miarowo, czule ale jednak ostrzegawczo, nie pieniąc się aczkolwiek uchylając wyszlifowane przez znajomego dentystę kły i powiedz: no k’*^wa nie wiem. Jeśli tu nie zadziała mgła zadymienia, pytaj ponownie o barszcz. 
Jeśli to nie jest 3:0 to aj em sory. Ewidentnie piłka po twojej stronie. 

4. Kiedy ciocia z czułością w oku skieruje do ciebie pytanie zwane tak naprawdę sugestią: „Magdusia, a ty to zawsze tak dużo jesz? Tak dużo zmieścisz?” Nie odpowiadaj. Nie warto. Zjedz ją. Zmieścisz. 
4 a nawet 5:0 dla ciebie (bo nie wiemy, jak duża jest ciocia).

5. Kiedy wreszcie puszczą Kevina w Polsacie, weź głęboki wdech i wydech - potem odetchnij i wyjdź z pokoju, kiedy tylko Kevin powie: „Kochany Święty Mikołaju, w zeszłym roku dostałem siostrę. W tym proszę o plastelinę.”

6. Kiedy trzydziesty siódmy raz zadzwoni dzwonek do drzwi z kolędnikami, po prostu je otwórz. Szeroko. Następnie wychyl głowę i z miną zatroskanego pracownika zoo zapytaj: Widzieliście gdzieś tutaj węża? 

Meri Kristmes Pipol!

Jestem psychologiem specjalizującym się w tematyce wstydu i odwagi. Współpracuję z osobami i zespołami świadcząc usługi coachingowe i szkoleniowe zarówno dla klientów prywatnych, jak i biznesowych.

Podziel się:

Kategorie

Ostatnie posty

1.11.23
Nie blokujmy. Czujmy.
Wyjątkowo w tych ostatnich miesiącach a właściwie już latach obcujemy częściej ze śmiercią niż wcześniej. Ona od zawsze była obecna i taka też będz...
24.10.23
Paweł Kunachowicz - "Zmiana".
"Nie wiem nawet, kiedy zacząłem dopasowywać się do otaczającego świata, kiedy wciąż rezygnowałem z tego, co dawało mi szczęście. Miasto, w którym s...
2023.10.08
Gabor Maté - "Mit normalności".
Kocham Gabora Maté miłością zawodową ogromną. Lekarz, terapeuta, którego dokument „The wisdom of trauma” wspaniale pokazuje zawiłości świata, w któ...

Tagi

Posłuchaj podcastu

Oglądaj mój kanał na YouTube

Na stronie używam ciasteczek, są bez mleka i cukru, słodzone miłością do znaków. Pliki cookies są zapisywane w pamięci przeglądarki internetowej. Chcesz wiedzieć więcej, kliknij tutaj