Pierwszy raz osobiście poznałam w 2014 i potem co roku było coraz bliżej i bliżej i bliżej. Teraz jest najbliżej i mam nadzieje, że będzie jeszcze bardziej. Niedługo ukaże się moja rozmowa z Brené Brown, wiec stay tuned jak byśmy powiedzieli w Teksasie.

Mam wiele osób, które mnie inspirują ale dla niej mam specjalne miejsce w sercu. Ta dziewczyna wynikami swoich badań zmienia świat. Mój wewnętrzny zmienia, Wasze wewnętrzne zmienia a przez to nasz zewnętrzny świat. Uwielbiam ją za wiele rzeczy. Za intelekt, wrażliwość, pracowitość, huuuuuumor i dystans do siebie oraz to zacięcie, wytrwałość i chęć zmieniania świata na lepsze. A poza tym po pierwsze podobno wyglądamy jak siostry ;) a po drugie podobno tak samo jak na tym zdjęciu przytuliła kiedyś Bono. Ergo jestem jak Bono! Choć w przeciwieństwie do niego I’ve already found what I was looking for ;)

A wracając do Niej to zacytuję, co mi odpowiedziała ostatnio na moje pytanie o sytuacje na świecie i wpływ lęku na radykalizujące się polityczne wybory społeczeństw różnych krajów. Powiedziała tak:

Wyznawcy Junga mówią, że przed każdym wielkim progresem mamy do czynienia z wielkim regresem, i mam wrażenie, że teraz jesteśmy właśnie w takim miejscu na świecie.

Love love love :)