Oglądałam ostatnio dokument na Netflix o tym piłkarzu „Pele”. Swoją drogą, wydaje mi się, że ja mogę być uzależniona od historii ludzkich. Biografii, dokumentów, reportaży, wywiadów.
Jezuuuuuuu jak ja kocham historie. Prawdziwe historie. Prawdziwych ludzi. To by tłumaczyło, dlaczego zostałam psychologiem (poza tym, że oczywiście chciałam sobie wszystko wyleczyć w sobie ;)).
No więc... ten Pele. No i tam pada takie zdanie „He didn’t make any difference. He was the difference”. Jaaaa! Czyli coś na kształt „On nie robił różnicy. On tą różnicą był.”
I chciałabym żebyśmy wszyscy byli różnicą. Różnicą, jakiej jutro doświadczą wszystkie osoby, które nas spotkają. Wszystkie. Zróbmy komuś różnicę.
Nie jedźmy automatem, schematem, skryptem. Jedźmy uważnością i czułością. Mała różnica o wielkim znaczeniu.
Jestem psychologiem specjalizującym się w tematyce wstydu i odwagi. Współpracuję z osobami i zespołami świadcząc usługi coachingowe i szkoleniowe zarówno dla klientów prywatnych, jak i biznesowych.