Wystąpienia publiczne to format, który oswajam i którego się wciąż uczę a on uczy się mnie. Przypominam sobie czasem swoje pierwsze kroki w tej materii i myślę, że o-jacie-co-to-było-wtedy i... błogosławię mechanizm wyparcia, który skrzętnie zamyka dostęp do tamtych wspomnień ;)
Dla mnie samo wystąpienie to wyzwanie a do tego ta tematyka… Wstyd, o którym często opowiadam na forum, tylko pomnaża się w obliczu setki osób wpatrzonych w moją twarz i serce. Odsłonięcie prowadzi do bliskości, którą odczuwam od was po wystąpieniach i jednocześnie godzę się z tym, że pokazuję najbardziej czułe moje punkty, w które można z łatwością oddać cios.
I wiecie… to nie musi być wykład, bo tak samo jest w relacji jeden na jeden. Kiedy opuszczamy zbroję i pokazujemy czuły nasz środek, to automatycznie dajemy szansę bliskości, miłości i radości i w tej samej sekundzie podpisujemy zgodę na potencjalny ból.
Nie ma innej drogi. W skrócie „deal” jest taki: jeśli chcesz więcej w swoim życiu tego, co piękne, to bierzesz w pakiecie też to, co trudne i bolesne.
Brzmi jak frazes. Brzmi banalnie. Być może - tyle tylko, że z jakiegoś powodu uwikłaliśmy się w myśl, że piękny kolorowy świat, pełny sytości i perfekcji nie robi miejsca na ból. Ból nie jest sexy a jego odczuwanie jest "jedynie świadectwem tego, że coś jest z nami nie tak", bo przecież wszyscy na fesjbuku, w reklamach i filmach tacy piękni i szczęśliwi.
A ból jest przecież elementem tego żywota naszego. Kropka. Dostajemy w promocji na całe życie w różnych momentach:
- radość i smutek
- szczęście i rozpacz
- miłość i pęknięte serce
- kreatywność i pustka.
Odsłanianie się choć groźne jest piękne a korzyści przewyższają koszty. I choć czasem mam ochotę o tym zapomnieć albo wrzeszczeć, że wcale tak nie jest i wcale ale to wcale się na to nie zgadzam, to jak już opadną emocje, pokornie chylę głowę i myślę: no może... no może coś w tym jest.
Jestem psychologiem specjalizującym się w tematyce wstydu i odwagi. Współpracuję z osobami i zespołami świadcząc usługi coachingowe i szkoleniowe zarówno dla klientów prywatnych, jak i biznesowych.