Spanie, niespanie, niespanie, głównie niespanie. Baranki, całe stado. Odliczanie od 100 co 3.
Nawet czekolada nie pomogła. Nic nie działało. Nic nie zadziałało. Więc snu uzbierało się dziś jakieś 2h. Najpierw oczywiście włączał mi się krytyk, że „bez sensu, że jak ja jutro (dziś) będę myśleć”? I był bardzo pomocny, bo powtarzał znakomitą radę: śpij, śpij, śpij. Szalenie konstruktywne.
Jak już się przekonał, że nic nie wnosi, to powoli ucichł a ja się pogodziłam z brakiem snu. A, że trzeba mi było się czymś zająć, to włączyłam komputer i zaczęłam nadrabiać zaległości pracowe.
No i… może dlatego, że jestem w temacie "Gry o Tron" a może jeszcze z innego powodu, zastanowiło mnie, jakie znaczenie przypisuje się smokom?
Zaczęłam czytać i szukać. Okazuje się, że smoki ilustrują to, co w nas ludziach najlepsze i najgorsze. To symbolicznie przedstawione Królestwo Możliwości. A zaszyta w nich symbolika dwoistości przypomina, że na wszystko można spojrzeć jako na to, co dobre jak i na takie, co niekoniecznie takie jest.
Więc to może i dobrze, że się nie wyspałam. A może właśnie niedobrze. Któż to wie? Chyba tylko smoki.
PS O jacie!!! Właśnie się zorientowałam, że przecież jadę do Krakowa… Smoku Wawelski – here I come!
Jestem psychologiem specjalizującym się w tematyce wstydu i odwagi. Współpracuję z osobami i zespołami świadcząc usługi coachingowe i szkoleniowe zarówno dla klientów prywatnych, jak i biznesowych.