Wiecie... gdybym tak mogła dziś mieć jedno życzenie, takie do spełnienia od razu, to wybrałabym posiąść zdolność akceptacji niepewności.
Nie wybrałabym miłości, bo w niej też czai się niepewność.
Nie wybrałabym odwagi, bo ona jest stolicą niewiadomego.
Nie wybrałabym nawet spokoju, bo on łatwo znika w obliczu nieznanego.
Wybrałabym umiejętność akceptacji tego, co niepewne, nieznane, niewiadome. Bo jak to jest, to miłość, odwaga i spokój pięknie kwitną. Tak dziś o tym myślę, bo przeglądałam notatki z warsztatów w Londynie, gdzie zanotowałam takie słowa prowadzącego:
Ta podróż, to podróż z ruchomych piasków zwątpienia, do stawania na pewnym gruncie niewiadomego.
Jestem psychologiem specjalizującym się w tematyce wstydu i odwagi. Współpracuję z osobami i zespołami świadcząc usługi coachingowe i szkoleniowe zarówno dla klientów prywatnych, jak i biznesowych.